Jest piękny lipcowy poranek po nocnej burzy.
Dla wielu ludzi noc jest najlepszą porą do rozmowy. M. i W.
odwrotnie: rozmawiają rzadko, ale jeśli już, to rano. W czasie między
śnieniem a odnajdywaniem się w rzeczywistości. W. ze wzrokiem utkwionym w
którejś z zaległych lektur a M., porządkując myśli ze spojrzeniem zawieszonym
w przestrzeni. Dzień, to już inny czas. Czas działania,
kiedy rozmowę zastępują ustalenia albo – komunikaty.
W: (przeglądając pismo Alter,
wznowione po siedmiu latach przerwy) Patrz,
tu jest artykuł „Polska bez atomu”. … (po przerwie) … Budowa całego systemu
elektrowni jądrowych była jednym z dekretów stanu wojennego …. W Japonii działa już tylko 5 z
pięćdziesięciu paru reaktorów. …. Portugalia, Grecja, Irlandia i Dania
całkowicie zrezygnowały z elektrowni atomowych. Po katastrofie w Fukushimie
dołączyły do nich Szwajcaria, Belgia, Holandia i Niemcy … W Namibii na terenie
kopalni uranu jest 350 mln ton rakotwórczych odpadów ze wstępnej obróbki uranu …
Produkty uboczne wzbogacenia uranu wykorzystane są do produkcji zbrojeniowej …
M: Zawsze słyszałam o tym, że energia atomowa jakoś jest
związana ze wzrostem zbrojeń, teraz już rozumiem, na czym to polega.
W: (czytając
dalej) … Ministerstwo Transportu już
wydało zarządzenie o utajnieniu transportów odpadów radioaktywnych …
M: tak, to oczywiście podstawa, to abecadło energetyki
jądrowej, nie rozmawiać . A propos, jakoś nie słychać nic o rządowym programie „Poznaj
atom”.
W.: Może doszli do wniosku, że to wywołuje dokładnie
odwrotny skutek …
M.: Albo brak przekonania, że w ogóle trzeba z kimś
rozmawiać. Wiesz, że wczoraj na
facebooku dostałam wiadomość, że przez sejm przechodzi ustawa o obowiązkowych
szczepieniach? Teraz już można zmusić do szczepień wszystkich, dzieci i dorosłych,
i to z pominięciem ministerstwa zdrowia danego kraju!
W. i M. równocześnie: To już Orwell!
W.: Tu w tym artykule jest o takiej propagandzie, że badania
naukowe wykazały brak negatywnych skutków niskich dawek promieniowania, jakie
są w okolicach reaktorów. I że obserwowano nawet korzystny wpływ niskich dawek
promieniowania … To taka strategia rozmawiania, żeby broń Boże nie dopuszczać żadnych
wątpliwości.
M.: Ty, to mi się kojarzy z tym jak wczoraj rozmawiałam z
K. Ona mówiła o betonowym języku.To może trochę inny temat, ale te tematy łączy użycie specjalnego języka.
W.:??
M.: Ona się zajmuje sprawami imigrantów. Bardzo ciężko jest
jej rozmawiać ze służbami
granicznymi. Oni rozmawiają tak,
żeby za wszelką cenę unikać mówienia o człowieku, o czyimś losie. Ona to
nazywała betonowym językiem. A mi się to od razu skojarzyło z NRD. To dokładnie
taki język, jaki pamiętam, język nie dopuszczający żadnych wątpliwości. I charakterystyczne jest to pomijanie pojedynczego człowieka.
W.: Jak to? Podaj jakiś przykład.
M.: Np. jak w rozmowie z dyrektorem mojej szkoły
powiedziałam, że nie dostałam się na studia. To usłyszałam, że „w naszej
socjalistycznej ojczyźnie każdy maturzysta ma zapewnione miejsce na studiach. Pani
nie wybrała właściwego kierunku!”
W.: No tak. Ja powiem: „Widziałem dziś na ulicy agresywne
zachowanie rasistowskie.” A odpowiedź będzie: „W naszym kraju nie ma rasizmu”.